Spektakl „SAMI OBCY”

na Jubileusz 75-lecia wrocławskiej Naczelnej Organizacji Technicznej
Performatywne czytanie dramatu z muzyką na żywo w auli NOT-u
przy ul. Piłsudskiego 74 we Wrocławiu – 30 marca (czwartek) o godz. 19.00

Grupa Alchemików Teatralnych zrzeszająca ludzi w różnym wieku i reprezentujących rozmaite zawody działa aktywnie już od 15 lat przy Świdnickim Ośrodku Kultury. Dzięki projektowi animatorki kultury Haliny Szymańskiej i pod profesjonalną opieką reżyserską aktora Starego Teatru w Krakowie Juliusza Chrząstowskiego – prawie co roku amatorska formacja przygotowuje nową premierę, toteż ma od lat swoją wierną widownię.

Tym razem zaproszono nas, z inicjatywy Zarządu Wrocławskiej Rady NOT-u, ze spektaklem do Wrocławia, by wzruszająca historia o wielokulturowości Dolnego Śląska, zaprezentowana w dramacie świdniczanki Marioli Mackiewicz, zaistniała w auli dostojnej siedziby Naczelnej Organizacji Technicznej, świętującej w tym roku swój brylantowy Jubileusz.

Bogata historia gmachu przy ul. Piłsudskiego dowodzi, że i tutaj krzyżowały się losy przedstawicieli wielu nacji oraz różnorodnych konfesji. Zlokalizowana w sercu miasta budowla zaprojektowana została przez niemieckiego architekta i ozdobiona uskrzydloną postacią Silesii oraz wizerunkami Polaka, Germanina, Czecha, Prusaka, Węgra i Mongoła, stając się pierwotnie miejscem rezydencji Sejmu Śląskiego. Pod koniec XIX wieku mieszkał tu wraz z małżonką car Mikołaj II, a w  1948 r. ukonstytuował się w tym miejscu polski Zarząd Oddziału Wrocławskiego NOT-u.

Performatywne czytanie dramatu „SAMI OBCY” to rodzaj sentymentalnej podróży w czasie, która przypomni nie tak odległą przeszłość naszego regionu, gdy w dekadach powojennych zaludniały się Ziemie Odzyskane kolejnymi przybyszami. Osadnicy zza Bugu i Niemna, Żydzi, Cyganie, Łemkowie, Ormianie, ci z Centrali, a potem jeszcze: Grecy czy Francuzi stawali się sąsiadami pozostałych w dawnym Heimacie Niemców. Współczesność dopisała kolejny, bardzo bolesny, wątek – ukraiński. Życiorysy przedstawionych bohaterów można by wielokrotnie powielać, zaś uniwersalność przedstawienia polega na tym, że opisywane historie mogły się wydarzyć wszędzie. Nie tylko w Świdnicy, ale i we Wrocławiu, Legnicy czy pod Sobótką… A i czas teraźniejszy dopisuje kolejne epizody uniwersalnej opowieści.

Tytuł sztuki nawiązujący przewrotnie do kultowego filmu Sławomira Chęcińskiego „Sami swoi” uzmysławia, że wszyscy byli tu kiedyś obcy, ale zgodnie z planami swoich bogów (to jedna z płaszczyzn dramatu) zostali przeszczepieni w nowe miejsca, gdzie powoli budowali społeczną wspólnotę.

Dramat powstał w 2014 r., a następnie był prezentowany na dworcu kolejowym Świdnica Miasto. Ponadto już dwukrotnie wybrzmiał, dzięki gościnności ks. biskupa Waldemara Pytla, w zabytkowym wnętrzu świątyni ewangelicko-augsburskiej – Kościoła Pokoju w Świdnicy.